Moja filozofia

Zapewne każdy w swojej pracy kieruje się zasadami lub filozofią, którą wyznaje. Ja mam zaledwie dwie zasady.
Pierwsza jest zasadą skąpca, którym jestem. Uważam, że podczas aranżacji swojego mieszkania, inwestować warto przede wszystkim w rzeczy, które zabierzemy ze sobą w przypadku przeprowadzki.
A więc w kilka drogich i oryginalnych mebli, które wyróżnią nasze mieszkanie lub dom, w sztukę oraz w ciekawe dodatki. Warto także kupować meble i przedmioty zaprojektowane przez znanych i cenionych designerów. Dobry design im jest starszy, tym bardziej zyskuje na wartości. Uważam też, że warto wydać niemałe pieniądze na tkaniny, bo piękne zasłony lub dywan potrafią dodać wnętrzom wyrazistości. Zawsze warto zainwestować w drewnianą podłogę.
W co, według mnie, nie warto nadmiernie inwestować? We wszystko to, czego nie zabierzemy ze sobą w przypadku zmiany mieszkania. Dlatego płytki, ceramika, panele ścienne, zabudowy, które są tylko tłem dla naszych ruchomości, neutralnym tłem dla sztuki, książek i rzemiosła nie muszą być bardzo drogie. Bo nie tylko one decydują o charakterze wnętrza.
Drugą zasadą, którą wyznaję, jest nieuleganie zbiorowym modom. Szukam przedmiotów i mebli pięknych ale nie bardzo modnych. Takie przedmioty i meble są niewidoczne, przezroczyste dla większości- więc są tanie. Namawiam do szukania przedmiotów ciekawych i oryginalnych, które dodadzą naszym wnętrzom autentyzmu i stylu.
Ilustracją mojej filozofii są znalezione na olx (tylko u jednego sprzedawcy) niebanalne przedmioty- afrykańska maska, afrykańskie marakasy i grzechotki, które są gotową kolekcją do powieszenia na ścianie oraz japońska lalka kokeshi.